Od dziś zaczyna obowiązywać ustawa, która ma zakończyć anonimowość urzędniczych decyzji, a co za tym idzie - ukrócić uciekanie przed odpowiedzialnością za błędy - czytamy na stronie internetowej "Pulsu Biznesu".
7 marca 2012 roku weszła w życie ustawa o tak zwanych "metryczkach decyzji administracyjnych". Nakłada ona na urzędników państwowych i samorządowych obowiązek wpisywania swoich nazwisk w metryczkach, które będą ważną częścią akt sprawy. Rozwiązanie to ma położyć kres anonimowości i uciekaniu przed odpowiedzialnością za błędne decyzje.
Poseł Platformy Obywatelskiej Adam Szejnfeld, który jest patronem wyżej wspomnianej ustawy, oznajmił w rozmowie z "Pulsem Biznesu", iż dzięki niej "wzmocni się pozycja firm i obywateli w relacjach z urzędami". "Urzędnik, który swą bezprawną decyzją kogoś skrzywdzi, nie będzie już anonimowy i bezkarny" - podkreślił członek PO.
Metryczki mają ułatwić finansowe karanie urzędników za złe decyzje. Jeżeli przedsiębiorstwo lud osoba fizyczna wygra w sądzie odszkodowanie od Skarbu Państwa za szkody wyrządzone urzędniczymi poczynaniami, to sprawą zajmie się prokurator. Metryczka wskaże mu, kto powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
Gdy sąd potwierdzi rażące naruszenie prawa, będzie mógł nałożyć na winnego urzędnika karę pieniężną do wysokości jego rocznego wynagrodzenia. Jeśli jednak szkoda zostanie wyrzadzona umyślnie, to urzędnik pokryje ją z własnej kieszeni w pełnej wysokości.
