Komornicy z premedytacja zajmują konta lub pensje osób, które nie mają długów, a tylko takie samo imię i nazwisko jak dłużnik – poinformowała "Gazeta Wyborcza". Zapewniają przy tym, że to tylko błąd, który powodowany jest brakiem możliwości weryfikowania danych osobowych każdego obywatela.
Okazuje się jednak, że komornicy mają dostęp do takich informacji. Na mocy ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych przysługuje im bowiem prawo do uzyskania danych ze zbioru PESEL.
Gazeta poinformowała także, że na blisko tysiąc komorników działających w Polsce, elektroniczny dostęp do zbioru wykupiło zaledwie 47 z nich. Miesięczny koszt dostępu do takiego systemy kosztuje około 200 złotych.
Ostatnio w mediach głośno było o komorniku Ryszardzie M., który zajął konto niewłaściwej osoby. Zrobił to korzystając jedynie z imienia i nazwiska dłużnika. W efekcie tego działania ciężko chora kobieta została pozbawiona blisko 30 tysięcy złotych. Komornika zawieszono w czynnościach, a Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie wszczęła przeciwko niemu postępowanie. Ponadto Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało się oddać pieniądze pokrzywdzonej kobiecie.
