Logo

Komentarz rynkowy - Deutche Bank nie zawiódł

Początek wczorajszej sesji na rynku kasowym w USA mógł zasiać ziarno zwątpienia co do szans na kontynuację wzrostów. Mimo iż dane o sprzedaży nowych domów okazały się znacznie lepsze niż oczekiwano (sprzedaż wzrosła z 346 do 384 tys. w skali roku), indeks akcji S&P500 zaraz po publikacji cofnął się o 1%, powodując podobną reakcję na innych rynkach, w tym na EURUSD. To nietypowa reakcja i można ją tłumaczyć faktem, iż część inwestorów oczekiwała dużego ruchu w górę po danych i postanowiła wykorzystać go do realizacji zysków, w efekcie inicjując ruch przeciwny. Końcówka sesji w USA była jednak optymistyczna i w konsekwencji ciągle realizujemy scenariusz wzrostowy.

Co do samych danych, to niestety sytuacja na rynku budownictwa mieszkaniowego w USA jest ciągle bardzo daleka od ożywienia. Choć rynek wtórny w ujęciu historycznym wygląda przyzwoicie, sprzedaż i budowy nowych domów są ciągle na historycznie niskich poziomach w relacji do liczby gospodarstw domowych i to mimo, iż ceny domów są średnio o ok. 20% niższe niż jeszcze dwa lata temu. Na plus można policzyć jedynie fakt, iż odsetek posiadanych domów w relacji na gospodarstwo domowe nie jest znacznie wyższy od historycznej średniej, jednak z drugiej strony niepokoi fakt, iż w pierwszym półroczu bieżącego roku odsetek niezamieszkanych domów był najwyższy od początku lat 60-tych, kiedy zaczęto gromadzić te dane.



Nie zawiódł Deutsche Bank. Bank podał wyniki za drugi kwartał, które okazały się lepsze od oczekiwań rynku. Po tym, jak w całym 2008 roku bank po raz pierwszy w historii zanotował stratę, w minionym kwartale było to 1,09 miliarda euro zysku, podczas gdy rynek oczekiwał zysku na poziomie 944 milionów euro. Lepsze wyniki, to podobnie jak w przypadku Goldmana, Credit Suisse czy JP Morgan efekt większych przychodów głównie z segmentu obligacji (trading i emisje). Wyniki BP były o ponad 50% słabsze niż rok temu, ze względu na niższą cenę ropy. Mimo wszystko okazały się lepsze od oczekiwań rynku.



Mocniejsza końcówka notowań w USA i dobre wyniki europejskich spółek oznaczały wzrosty pary EURUSD na otwarciu w Europie w okolice 1,4290. Para po raz kolejny próbuje poziomu 1,43. Nieco dalej czeka nas już kluczowy średnioterminowy opór 1,4336, którego pokonanie mogłoby otworzyć drogę do bardziej dynamicznego ruchu. Wobec coraz lepszego sentymentu rynkowego, poprawy warunków płynnościowych i do tego wzrostu zainteresowania regionem, obawy o stabilność krajów bałtyckich są ostatnio rzadziej wymieniane jako potencjalne zagrożenie dla notowań złotego. Niezależnie od tego, takie zagrożenie jest nieco zmniejszone przez fakt, iż Łotwa porozumiała się z MFW co do kwestii reform fiskalnych, które pozwolą jej na otrzymanie kolejnej transzy (200 mln EUR) pożyczki od funduszu. Zmiany mogą być jednak bolesne – dość głośno mówi się o zastąpieniu liniowego podatku dochodowego skalą progresywną. Niezależnie od sytuacji na Łotwie parę EURPLN czeka otwarcie w Warszawie w okolicach 4,15. Dziś rynkom pozostaje właściwie już tylko odczyt indeksu Conference Board, który w kwietniu i maju był katalizatorem wzrostów na rynkach akcji po tym, jak sygnalizował znaczną poprawę nastrojów konsumentów. W minionym miesiącu indeks odnotował lekkie cofnięcie, zaś tym razem rynek oczekuje wzrostu z 49,3 pkt. do 50 pkt.


2009-07-27 - Przemysław Kwiecień

0

Komentarze do:
Komentarz rynkowy - Deutche Bank nie zawiódł

Podobne artykuły i galerie