Kanadyjskie media poinformowały, że para pacjentów z prowincji Nowa Szkocja, której zezwolono na uśmierzanie bólu marihuaną, otrzymała od tamtejszych władz dofinansowanie na prowadzenie uprawy konopi indyjskich. Hodowla marihuany jest w Kanadzie zasadniczo nielegalna, jednak dopuszczane są wyjątki, które dotyczą m.in. osób mających oficjalne zalecenie lekarskie do stosowania marihuany.
Prawo Kanady pozwala na medyczne zastosowanie marihuany od 10 lat. Zgodę na stosowanie tego typu narkotyku mogą otrzymać chorzy na m.in. epilepsje, artretyzm czy inne uporczywe dolegliwości bólowe. Telewizja CBC podała, że taka właśnie zgodę uzyskało małżeństwo czterdziestolatków z Nowej Szkocji: kobieta odczuwa skutki wypadku samochodowego, a mężczyzna cierpi na jaskrę. Para ubiegała się o dofinansowanie uprawy marihuany jako przepisanego leku, na co otrzymała zgodę. Hodowcy uzyskają jednorazowo 2500 dolarów na przygotowanie większej uprawy roślin, a następnie co trzy miesiące, będą mogli liczyć na 100 dolarów na sadzonki i niezbędny sprzęt.
Kanadyjczycy mają dość swobodne podejście do marihuany. Z danych urzędu statystycznego wynika, że w 2004 roku około 14 proc. dorosłych Kanadyjczyków przyznawało się, że pali marihuanę, przynajmniej czasami. 10 mln Kanadyjczyków, czyli prawie jedna trzecia całej populacji, potwierdza, że przynajmniej raz w życiu zdarzyło im się palić skręty – czytamy na portalu Wprost.pl, który powołuje się na PAP.