Ryszard Kalisz, podsumowując przegłosowaną wczoraj przez Sejm nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, stwierdził, że jest to mały krok w dobrym kierunku, który umożliwi nowoczesną i efektywną walkę z uzależnieniem. Zgodnie z nowymi przepisami prokurator może odstąpić od ścigania osoby posiadającej nieznaczną ilość narkotyków na własny użytek.
- Dobrze by było żeby minister sprawiedliwości z ministrem zdrowia określili, co to są miękkie narkotyki i określili ich dozwoloną ilość – zaznaczył poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Polityk zwrócił uwagę, że za nieznaczną ilość uważa się dziś trzy gramy marihuany. - Można jednak uznać inaczej. Sąd może uznać, że „na własny użytek" to dwa lub cztery gramy – stwierdził.
Kalisz przyznał, że osobiście jest zwolennikiem całkowitej legalizacji niewielkich ilości narkotyków na własny użytek.
- Powinniśmy iść kierunku zrozumienia i pomocy narkomanów, nie ich karania – oznajmił członek SLD. Podkreślił także, że jest sprzecznością, iż aktualnie w naszym kraju władze dopuszczają nieograniczone spożywanie alkoholu, a zakazują zażywania narkotyków.
Nareszcie ktos zobaczyl, ze wiekszosc spraw w polsce o narkotyki dotyczyla mlodych ludzi co posiadali nieznaczne ilosci.
Dokladnie zamiast scigac prawdziwych przestępców policja uganiala sie za gówniarzami.