Ukraińska rzecznik praw człowieka Nina Karpaczowa poinformowała, że stan zdrowia byłej premier Julii Tymoszenko jest bardzo ciężki. Polityk została skazana na siedem lat więzienia i od sierpnia przebywa w areszcie.
Przeczytaj także: Julia Tymoszenko oskarżona o zadłużenie firmy na 400 mln USD » Z relacji Karpaczowej wynika, iż Tymoszenko nie wstaje z łóżka i wymaga leczenia poza aresztem. Do ich spotkania doszło w niedzielę, gdy bez wcześniejszej zapowiedzi rzecznik praw człowieka złożyła wizytę w kijowskim areszcie śledczym.
Wcześniej o kłopotach zdrowotnych byłej premier informował były wicepremier Ołeksandr Turczynow. Jeden z najbliższych współpracowników Tymoszenko oznajmił, że stan jej zdrowia jest tak poważny, iż jej życiu grozi niebezpieczeństwo. Z powodu problemu z kręgosłupem nie może samodzielnie poruszać się, a na jej ciele pojawiły się kilkunastocentymetrowe sińce.
Z kolei obrońca Tymoszenko Serhij Własenko oznajmił, że mimo tak złego stanu zdrowi, lekarze pracujący w areszcie pozwalają śledczym na trwające po 4-5 godzin przesłuchania w sprawie zarzutów o przestępstwa podatkowe.
Przeczytaj także: Julia Tymoszenko - pogarsza się stan zdrowia byłej premier Ukrainy » Przypomnijmy, że 11 października była szefowa ukraińskiego rządu została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku. Po ogłoszeniu tego wyroku ruszyły dwa inne śledztwa, które dotyczą rzekomych przestępstw z lat 90.
