Japonia zaliczana jest do grupy państw rozwiniętych. Należy do światowej czołówki. Jej gospodarka w głównej mierze opiera się na usługach, w mniejszym stopniu na przemyśle. Charakteryzuje się dużą konkurencyjnością i zróżnicowaniem. Jest bardzo wydajna. Posiada mocno wykwalifikowanych pracowników, a płace należą tam do jednych z najwyższych na świecie. Problemem Japonii jest niestety starzejące się społeczeństwo. W 2017 roku ponad 2 mln Japończyków miało ponad 90 lat, zaś pracujących osób powyżej 75. roku życia było aż 7,7 mln. Kraj kwitnącej Wiśni zmaga się również z wysokim deficytem budżetowym.
Mimo dużych problemów gospodarczych jen japoński należy do walut określanych mianem bezpiecznej przystani. Specjaliści TMS, dzięki którym możesz rozpocząć inwestowanie na forex, wyjaśniają, dlaczego jest to korzystne działanie.
Inwestowanie w waluty określane jako bezpieczna przystań – co to znaczy?
Rynek walutowy jest pełen instrumentów o dużych i bardzo dużych wahaniach kursów. Całość można porównać do wielkiego oceanu, w którym takie waluty jak np. GBP czy PLN przypominają unoszące się fale. O ile pływanie na takich falach jest emocjonujące i może przynieść wysoki poziom satysfakcji, inwestorzy szukają także miejsc, w których mogą spokojnie zacumować. Są to tak zwane bezpieczne przystanie (ang. safe heaven). Do najbezpieczniejszych walut należą:
Kurs jena japońskiego – dlaczego jest stabilny?
Choć gospodarka Japonii należy do najbardziej zadłużonych na świecie, kurs jena utrzymuje się na stałym poziomie. Większość wykresów obrazujących jen na zł (JPY/PLN) wskazuje od dłuższego czasu bardzo podobną wartość. Aktualnie za jeden jen japoński należy zapłacić ok. 0,035 zł. W zestawieniu z innymi walutami również występują pewne stałości.
Zaufanie do jena japońskiego wynika także z funkcjonującej ciągle świadomości o rozwoju gospodarczym tego kraju, który nastąpił w latach 70. i 80. Kraj, na który zostały zrzucone dwie bomby atomowe, był w stanie ruszyć z miejsca i działać jako jedna z najprężniej rozwiniętych gospodarek. Warto też zwrócić uwagę, że Japonia jest jednym z największych wierzycieli USA. Wynika to z posiadanych rezerw amerykańskich obligacji skarbowych.
Inwestycja w waluty obce, w tym w jena japońskiego – jak to zrobić?
Aby zainwestować w wybraną przez siebie walutę obcą, możesz ją kupić. Wtedy staniesz się jej posiadaczem i będziesz sam decydował, kiedy warto sprzedać określoną ilość jenów. Jednak to nie jedyne rozwiązanie. Poza bezpośrednim kupowaniem waluty możesz grać także na jej różnice kursowe. Jak to działa?
Jen japoński a inwestowanie w waluty – bezpieczna przystań dla Ciebie
Stabilny kurs jena japońskiego, regulacje wprowadzane przez Japoński Bank Centralny, a także duże zaufanie inwestorów do tej waluty. To wszystko sprawia, że jen japoński jest polecaną walutą do inwestowania, zwłaszcza długoterminowego. Inwestowanie w nią wydaje się korzystne, zwłaszcza w czasach niepokojów związanych między innymi z brexitem.
Nie oznacza to jednak, że jen japoński jest jedyną walutą, w którą warto inwestować. Pamiętaj, że im większa dywersyfikacja ryzyka, tym bezpieczniejsza jest Twoja gra na foreksie. Nie obawiaj się więc spekulować na parach walutowych, których zmienność jest większa. Nawet funt brytyjski może okazać się ciekawą okazją inwestycyjną – należy tylko wiedzieć, jak ją wykorzystać.
Japonia to bardzo ciekawy przykład i właściwie poligon doświadczalny dla całego systemu finansowego na świecie. Od dekad prowadzony jest tam eksperyment, który prawdopodobnie rozleje się na caly świat. Jak w artykule napisano gospodarka jest zadłużona na grubo ponad 200 procent PKB ale w tej chwili już chyba 70% tego długu jest w rękach Banku Japonii, który poza obligacjami rządowymi skupił również masę aktywów z rynku nieruchomości i firm. Praktycznie za bezcen bo za wydrukowane jeny. Zatem mamy gospodarkę, która jest bardzo zadłużona i i tak nie jest wystawiona na atak spekulacyjny jak choćby Polska, gdyż dług jest krajowy. Z drugiej strony to prosta droga do tego by Bank Japonii mógł w prosty sposób szantażować kolejne rządy Japonii i być faktycznym władcą tego kraju.
Hmm... inwestuje się w takie instrumenty, o jakich ma się pojęcie. Dopasujecie każdy element z głową, to będą też widoczne efekty. Najlepiej działać na demie, tam testować rozwiązania i na tej podstawie podejmować decyzje. Inaczej niczego z tego nie wyciągniecie.
Można sobie testowac na demie ale prawda jest taka, że gdy inwestujemy prawdziwe pieniadze (jeszcze czesto z lewarem) to w gre wchodza emocje i nasze reakcje beda zupelnie inne. Co do samego jena. Niedługo na rynkach wybuchnie zawierucha a jen japonski obok franka szwajcarskiego i dolara nalezy do walut w które się ucieka gdy leje się krew.