Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który pełni teraz obowiązki prezydenta, 8 maja poleci do Moskwy na wielkie obchody 65. rocznicy zakończenia II Wojny Światowej i zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem.
Na te uroczystości pierwotnie miał lecieć prezydent Lech Kaczyński, który na pokład samolotu zaprosił gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Po śmierci prezydenta Komorowski podtrzymał to zaproszenie. Generał chciałby polecieć do Moskwy, ale nie wie, czy będzie to możliwe.
W rozmowie z Fakt.pl generał Jaruzelski powiedział, że decyzja w tej sprawie zależy od wyniku jego badań lekarskich, zaplanowanych na przyszły tydzień.
- W przyszłym tygodniu będę w szpitalu na badaniach i jeśli ich wynik będzie pozytywny, to pojadę do Moskwy, a jeśli negatywny to nie. Proszę pamiętać, że ja mam już 87 lat - mówi.
W tym roku w Moskwie podczas wojskowej defilady Polska będzie zajmowała szczególne miejsce. Nasi żołnierze będą maszerowali tuż za Rosjanami i armiami krajów, które wchodziły w skład ZSRR w 1945 roku. Dopiero za Polakami maszerować będą oddziały francuskie czy angielskie.
