Pieniądz rodzi pieniądz – to prawda stara, jak świat. Tak samo, jak ta, która mówi, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zdają sobie z tego sprawę także celebryci i prawdziwe gwiazdy kina czy estrady. Dlatego też, rzadko wystarcza im tylko jedna profesja. Wszyscy lubią pieniądze, więc liczna grupa osób znanych nam z pierwszych stron gazet dorabia, jak może, by pomnażać swoją fortunę. Czego imają się znani i lubiani, by mieć jeszcze więcej w portfelu? Tak naprawdę, zarobić można na wszystkim – byle znaleźć branżę, w której nas chcą i w której łapią się na wizerunek gwiazdy.
Skorzystał z tego nasz najlepszy strongman, a obecnie zawodnik MMA Mariusz Pudzianowski. Zdając sobie sprawę z faktu, że kariera sportowa musi w końcu dobiec końca, zainwestował w kilka ciekawych interesów. Prowadzi dom weselny w Białej Rawskiej, z której pochodzi, a do tego założył firmę świadczącą usługi transportowe. Dba również o rozsądne inwestycje i w okolicy własnego domu wykupił kilka innych nieruchomości. Nieruchomości to jednak zajęcie wielu gwiazd. Spośród tych polskich, działalnością deweloperską zajmuje się m.in. aktor i piosenkarz Michał Milowicz. Jego firma zakończyła już jeden projekt mieszkaniowy i rozpoczęła prace nad kolejnym. Dodatkowo, Milowicz prowadzi w Warszawie klub i restaurację.
Część aktorów postanowiła zacząć nowy biznes, ale nie chcieli się przekwalifikowywać, więc pozostali w branży. Obecnie najwięcej mówi się o teatrze założonym przez Tomasza Karolaka, jednak swoje teatry mają także Emilian Kamiński oraz Michał Żebrowski. Kamiński rozszerzył działalność i nie tylko wystawia sztuki, ale również udostępnia sale teatralne organizatorom szkoleń i innych eventów firmowych. Filmowy Pan Tadeusz skupia się natomiast na sztuce z wyższej półki i w swoim teatrze wystawia cenione spektakle, nawiązując przy nich współpracę ze znamienitymi polskimi aktorami, m.in. Danielem Olbrychskim czy Cezarym Pazurą. Natomiast Karolak do wystawianych u siebie sztuk zatrudnia głównie znajomych aktorów, w tym koleżankę z planu Małgorzatę Kożuchowską czy kolegę Piotra Adamczyka. Po znajomości wszystko wychodzi lepiej, a biznes jakoś się kręci.
Zupełnie inny kierunek obrał natomiast Marek Kondrat. Pamiętny Halski z „Ekstradycji” postawił na alkohol i całkiem dobrze radzi sobie w branży winiarskiej. Nie tylko sprzedaje, ale także importuje wina, zapewniając Polakom dostęp do tych uznawanych za najlepsze na świecie. Kondrat prowadzi sprzedaż w punkcie stacjonarnym oraz w sieci. Anna Popek oraz Tomasz Kammel zdecydowali się natomiast na założenie przedsiębiorstw zajmujących się szkoleniami. W centrum uwagi zechcieli pozostać natomiast Marcin Prokop i Hubert Urbański, którzy zajęli się prowadzeniem imprez i kiedy mają wolne od pracy w telewizji, to stają się konferansjerami.
Nie wszystkim jednak udaje się osiągnąć sukces w innym zawodzie. Przekonali się o tym m.in. Michał Wiśniewski czy Borys Szyc. Lider Ich Troje wydał, bagatela, 3 miliony złotych na klub „Extravaganza”, który nie przyniósł mu żadnych zysków, za to pozbawił go 600 tysięcy złotych. Natomiast Szyc otworzył wraz z byłym mężem Katarzyny Figury knajpę Kompas Port, która jednak nie pociągnęła zbyt długo. Zamknęły ją odpowiednie służby, ponieważ brakowało w niej toalet i koszów na śmieci. Jeden z największych polskich aktorów, Jan Nowicki zaprzepaścił 100 tysięcy dolarów, które zainwestował w otwarcie domu mody Szu. Chciał zająć się wytwarzaniem ekskluzywnej odzieży stylizowanej na ubrania proponowane przez najsłynniejszych projektantów świata. W efekcie, nie tylko nie popisał się znajomością mody, ale dodatkowo nieco się ogołocił z oszczędności.
Gaże otrzymywane za role w filmach i serialach nie zadowalają też wielu aktorów zagranicznych. Wystarczy oglądać telewizję, by zauważyć, że Kevin Spacey, Chuck Norris czy Jean Reno chętnie decydują się na udział w spotach reklamowych, byle tylko móc podreperować swój budżet. Podobnie postąpiła zmysłowa Monica Bellucci, która od pewnego czasu reklamuje wodę mineralną Cisowianka Perlage.
Jak się okazuje, nieważne ile mamy – zwykle i tak pragniemy jeszcze więcej. Ale warto pamiętać, że nie zawsze dane jest nam odnieść sukces w konkretnej branży. Część wspomnianych gwiazd jest najlepszym dowodem na to, że jeśli coś ma się nie udać, to i tak się nie uda i nie ma znaczenia, czy będziemy wspomagać się w biznesie znanym nazwiskiem, czy nie. W interesach potrzebne jest wyczucie, intuicja, dobry pomysł, no i ciężka praca, a to oznacza, że w gruncie rzeczy, każdy może odnieść sukces, jeśli tylko zacznie działać w odpowiedniej dla siebie branży i naprawdę przyłoży się do tego, co robi.