Logo

Google ujawnia dane osobowe blogerki

W ubiegłym tygodniu Google przegrał w sądzie z kanadyjką, Liskulą Cohen (37). Sprawa nie zmierzała do finansowego zadośćuczynienia, ale do ujawnienia danych internauty publikującego na portalu blogowym należącym do Google Inc.

Liskula Cohen Rosemary Port

Była modelka, Cohen, której twarz pojawiała się na okładkach magazynów o modzie (m.in. australijskiego Vogue i W) pozwała korporację w styczniu tego roku. Domagała się ujawnienia nazwiska anonimowego blogera.

Internauta podpadł Cohen swoim blogiem, założonym w sierpniu 2008 roku. Zamieszczał na nim zdjęcia modelki z niepochlebnymi podpisami. Cykl publikacji nazwał Skanks of NYC (czyli Kaszaloty z Nowego Jorku). Główna bohaterka wpisów nazywana była w nim m.in. zdzirą.



Blog został usunięty już na początku rozprawy, jednak Google utrzymywał tożsamość użytkownika w tajemnicy aż do decyzji nowojorskiego sądu. Google unika komentowania sprawy. W przeciwieństwie do Pani Cohen.



Powódka po rozprawie wyjaśniła dziennikarzom, że bloga założyła kobieta, którą Cohen poznała w Nowym Jorku na jednej z imprez. - Dzięki Bogu jest to osoba zupełnie nieistotna w moim życiu - powiedziała i dodała - dlaczego miałabym jej odpuścić? Czy jak ktoś zaatakuje Cie na ulicy to odpuszczasz mu?



Cohen nadal czeka na oficjalne przeprosiny od Port.



Tajemnicza blogerka to Rosemary Port (29), mieszkanka Nowego Jorku, atrakcyjna studentka Fashion Institute of Technology. Ona uważa, że wina za całe zamieszanie spoczywa po stronie Cohen, która niepotrzebnie zrobiła aż tyle szumu wokół bloga - Przed tym całym cyrkiem moją stronę odwiedzały dwie osoby. Ja i ona - powiedziała Port dziennikarzom.



Teraz Port czuje się pokrzywdzona. Jest przekonana, że jej prawo do prywatności zostało pogwałcone. NY Daily News przeprowadził sondę wśród internautów z pytaniem, czy tożsamość blogera powinna być jawna. 13 procent uważa, że jeżeli coś piszesz, to powinieneś mieć odwagę, by się pod tym podpisać. 87 procent ankietowanych uważa, że pomysł z jawnością w internecie jest niedorzeczny. 1 procent badanych nie ma zdania.



Oburzona Port postanowiła również domagać się sprawiedliwości przed sądem. Zamierza założyć sprawę o odszkodowanie na kwotę 15 mln dolarów. Pozwie... Google Inc, za ujawnienie jej danych osobowych. - Pierwsza Poprawka daje prawo do anonimowego wypowiadania się - mówi adwokat blogerki.



Jest to bodajże pierwsza sprawa złamania anonimowości w sieci przez tak dużą firmę. Trudno przewidzieć jaki będzie jej finał. Wszystkie międzynarodowe telewizje nazywają sprawę Skanks-Gate. Warto zatem dodać, że Port założyła bloga by odgryźć się na Cohen. Ta rzekomo obmawiała blogerkę przed jej obecnym chłopakiem.


2009-08-26 - IAD andergrant

0

Komentarze do:
Google ujawnia dane osobowe blogerki

Podobne artykuły i galerie