George Clooney nie planuje w najbliższym czasie rozpoczynać kariery politycznej. Pochodzący z Kentucky aktor jest bardzo aktywny społecznie i dla wielu osób byłby idealnym kandydatem na prezydenta. Jednak główny zainteresowany twierdzi, że obecny przywódca Stanów Zjednoczonych, Barack Obama, radzi sobie bardzo dobrze.
- W tej chwili rządzi nami facet mądrzejszy, milszy i bardziej współczujący od większości z nas – oznajmił Clooney. - W dodatku jego kadencja przypadła na naprawdę trudny okres w dziejach. Dlaczego miałbym dobrowolnie zgłaszać się na jego miejsce? Mam świetną pracę, zadaję się z bardzo atrakcyjnymi ludźmi, więc nie interesuje mnie fotel prezydencki – zaznaczył artysta.
Dorobek aktorski i reżyserski Clooneya zamyka dramat "Idy marcowe", w którym wcielił się w postać gubernator Mike'a Morrisa, kandydata na prezydenta USA. Ostatnio mogliśmy go zobaczyć także w takich produkcjach jak "Amerykanin" czy "Człowiek, który gapił się na kozy".
