Logo

Frank traci. SNB myli się ws. deflacji

W ostatnich tygodniach przedstawiciele Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) kilkakrotnie powtarzali, że obecnie nie ma zagrożenia deflacją, co rynek jednoznacznie odczytywał jako odejście od polityki aktywnych interwencji na rynku walutowym.

Opublikowane na początku czerwca przez Sekretariat Stanu ds. Gospodarki (SECO) prognozy dla szwajcarskiej gospodarki na lata 2010-2011, powyższe twierdzenie mogły uzasadniać. Prognozy inflacji na bieżący rok zostały podwyższone z 0,8% (w marcu) do 1,1%, a na 2011 z 0,7% do 0,8%.



Projekcja SECO miała jednak jeden słaby punkt. Prawdopodobnie nie uwzględniała aż tak dużej dynamiki aprecjacji szwajcarskiej waluty, jaka w ostatnich miesiącach ma miejsce. Tymczasem jest to podstawowy obecnie czynnik dezinflacyjny. 



Opublikowany we wtorek wskaźnik CPI dla Szwajcarii to potwierdza. W czerwcu zanotował on spadek o 0,4% M/M i wzrost o 0,5% R/R, po tym jak miesiąc wcześniej odpowiednio spadł o 0,1% i wzrósł o 1,1%. Dane mocno zaskoczyły. Rynkowy konsensus ukształtował się bowiem na poziomie 0,0% M/M i 1% R/R.  



To silne odchylenie inflacji w dół w stosunku do prognoz, stawia pod znakiem zapytania, forsowana przez SNB, tezę o braku zagrożenia deflacją. Szczególnie, jeżeli aprecjacja franka będzie postępować. Zwłaszcza w relacji do euro. W tej sytuacji należy także postawić duży znak zapytania przy twierdzeniu o rezygnacji SNB z interwencji na rynku walutowym. Dlatego nie dziwi zdecydowane osłabienie
franka do euro i dolara po publikacji danych.



O godzinie 9:46 kurs EUR/CHF testował poziom 1,3369, a USD/CHF 1,0618. Tuż przed publikacją danych obie pary znajdowały się na dziennych minimach odpowiednio na 1,3280 i 1,0563. Szwajcarska waluta traci także w relacji do złotego, spadając do 3,0710 zł.


2010-07-06 - Marcin R. Kiepas

0

Komentarze do:
Frank traci. SNB myli się ws. deflacji

Podobne artykuły i galerie