2011.02.24// D. Pęgiel
Minister Pracy i Polityki Społecznej Jolanta Fedak oznajmiła podczas rozmowy w radiowych
Sygnałach Dnia, że protest 83 tysięcy osób, które złożyły swój podpis pod apelem przeciw planowanym zmianom emerytalny, nie robi na niej większego wrażenia. W środę dokument został przedstawiony premierowi Donaldowi Tuskowi.
Zdaniem IGTE rządowy projekt...
...reform systemu emerytalnego...
...zmniejszy emerytury Polaków o 12%
Wczoraj przedstawiciele Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE) przekazali do kancelarii premiera list z podpisami 83 tysięcy osób, które nie zgadzają się z rządowymi propozycjami zmian emerytalnych. Władza chce, by zamiast 7,3-procentowej składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 %. W ten sposób gabinet Tuska zamierza ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu.
IGTE i Business Centre Club są odpowiedzialne za akcję obronemeryture.pl. Organizacje te podkreślają, że celem tego przedsięwzięcia jest uświadomienie Polakom faktycznych skutków planowanych przez rząd reform. Ich zdaniem wejście w życie nowych zasad emerytalnych spowoduje, że osoba, która w tym roku rozpocznie pracę i będzie pracować przez 40 lat zarabiając średnią pensję krajową, dostanie emeryturę o 6-12% niższą niż w sytuacji obecnej.
Fedak stwierdziła: -
Ponad 14 milionów osób należy do OFE. Dlatego (porównując jedną grupę z drugą)
jest to znikoma ilość osób, które chciały zaprotestować. Jej zdaniem akcja obronemeryture.pl jest
nierzetelną kampanią towarzystw emerytalnych, która powtarza nieprawdziwe informacje.