W trzech z czterech stref kibica, które zostały utworzone w czasie Euro 2012 w miastach, gdzie rozgrywane są mecze mistrzostw Europy, nie można zawierać transakcji gotówkowych - ta jest akceptowana tylko w Warszawie. Kibic bez karty, która nie jest wyposażona w technologię zbliżeniową niewiele wskóra. Podobne strefy bezgotówkowe były także na trójmiejskim festiwalu Open'er.
Najbardziej zachwyceni z takiej metody płatności są oczywiście bankowcy. Karty typu pre-paid, czyli takie, których można użyć dopiero po naładowaniu gotówką, stają się coraz bardziej popularne. Bank Pekao, oficjalny bank Euro 2012 w Polsce, zamierza rozprowadzić kilkuset tysięcy takich kart. Cześć z nich wydawana jest za darmo, za niektóre trzeba zapłacić 20 złoty, z kolei inne można nabyć za opłaceniem kaucji, która później jest zwracana.
Inne banki nie są bierne i także szykują ofertę dla swoich klientów. mBank wprowadza karty pre-paid z wizerunkiem Stadionu Narodowego, natomiast BZ WBK sprzedaje w sieci "Karty kibica" w cenie 15 zł.
Jak się okazuje mistrzostwa Europy mogą pomóc w wypromowaniu mody na płacenie kartami z technologią zbliżeniową - bez podawania PIN-u przy małych zakupach, o wartości do 50 zł. Polska obok Rumunii jest krajem, w którym na obywatela przypada najmniej transakcji kartami w Europie - dziewięć na dziesięć wszystkich dokonywanych opłacana jest gotówką.
Większość klientów nie kryje zaskoczenia z faktu, że nie może płacić pieniędzy, które są uznawane w kraju jako środek płatniczy i przytaczają cytat ze strony internetowej NBP. "Narodowy Bank Polski ma wyłączne prawo emitowania znaków pieniężnych Rzeczypospolitej Polskiej. Oznacza to, że jest jedyną instytucją uprawnioną do wprowadzania do obiegu pieniężnego złotych i groszy jako prawnych środków płatniczych na obszarze Polski. Mają one ustawową moc zwalniania ze wszystkich zobowiązań i nikt nie może odmówić ich przyjęcia jako zapłaty."
Bank NBP z kolei odpowiada na te zarzuty opinią prawną zamówioną na tę okazje. "Ustalenie sposobu zapłaty za towar może być - i nierzadko jest zawarte - w umowie stron. Strony przesądzają wówczas, jaki sposób płatności będzie miał zastosowanie w przypadku łączącego te strony stosunku umownego. Może to być płatność gotówkowa czy bezgotówkowa. Jest to zawsze kwestia odpowiedniego ustalenia w umowie, a nie mocy prawnej znaków pieniężnych" - pisze w swojej ekspertyzie radca prawny Monika Zbrojewska.
