Logo

Dysproporcje w zarobkach urzędników

Najwięcej w służbie cywilnej (w administracji publicznej poza samorządową) zarabia się w ministerstwach. Przeciętna pensja to 6,5 tys. zł brutto, ale różnice pomiędzy resortami sięgają jednej trzeciej tej kwoty – informuje na swych stronach internetowych "Rzeczpospolita".

urzędnicy, urzędy, biurokracja urzędnicy, urzędy, biurokracja

Zdaniem gazety podobne dysproporcje panują między urzędami centralnymi a wojewódzkimi. Wśród tych drugich różnica pomiędzy przeciętną płacą w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego (7 tys. zł) a w Komendzie Głównej Straży Granicznej wynosi prawie 100% (ok. 3,6 tys. zł) – wynika ze sprawozdania szefa służby cywilnej za zeszły rok.

urzędnicy, urzędy, biurokracja

Z informacji przedstawionych w raporcie szefa służby cywilnej wynika, iż w ministerstwach, izbach skarbowych i urzędach kontroli skarbowej płace w 2010 roku utrzymały realną wartość. Ich wzrost odnotowano w placówkach zagranicznych, natomiast spadek w administracji wojewódzkiej, powiatowej oraz w urzędach skarbowych.

Porównania pensji bez dodatków pokazują, że praca w administracji cywilnej jest konkurencyjna wobec biznesu na początku kariery zawodowej. Jednak wynagrodzenie osób awansujących w biznesie szybciej rosną. Na najwyższych stanowiskach urzędniczych (dyrektorzy generalni, dyrektorzy departamentów) w ministerstwach można było w zeszłym roku zarobić miesięcznie do 13,6 tys. zł brutto, a w urzędach wojewódzkich - prawie 9,6 tys. zł ( z dodatkami i nagrodami rocznymi). To te stanowiska podbijają przeciętne wynagrodzenia – zwracają uwagę ekonomiści, na których powołuje się "Rzeczpospolita".



Najwięcej inkasuje się w ministerstwach spraw zagranicznych i rolnictwa - ponad 7,6 tys. zł razem z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym (odpowiednikiem 13. pensji w przedsiębiorstwach). Mniej niż 5 tys. złotych zarabiają zatrudnieni w resorcie skarbu państwa. Dysproporcje odnotowuje się również w przypadku płac w urzędach wojewódzkich. Najwięcej przeciętnie zarabiano na Śląsku (4,4 tys. zł z dodatkami), najmniej w Lubuskiem (3,6 tys. zł).



Różnice nie dziwią prof. Michała Kuleszy, eksperta zajmującego się administracją publiczną. - Nawet jeśli na określonych stanowiskach istnieją podobne podstawowe stawki, to przecież jedne osoby mają większy staż, doświadczenie i umiejętności, a inni dopiero zaczynają – oznajmił specjalista.


2011-07-09 - D. Pęgiel

0

Komentarze do:
Dysproporcje w zarobkach urzędników

Podobne artykuły i galerie