Technologia rozwija się z niesamowitą prędkością, dzięki czemu życie staje się łatwiejsze i mamy ogromne możliwości. Jeszcze jakiś czas temu o drukarkach 3D myśleliśmy w kontekście fantastyki naukowej, a dziś są one coraz popularniejsze. Wszystko ma jednak zarówno dobre, jak i złe strony. Drukarki 3D ułatwiają życie nie tylko nam, ale również ludziom, którzy nie mają dobrych zamiarów.
Jakiś czas temu grupa Defense Distributed pochwaliła się projektem plastikowego pistoletu, który każdy posiadacz drukarki 3D może zrobić sobie w domu bez większego problemu. To świadczy o tym, że broń palna może wpaść w ręce przestępców i terrorystów, a co gorsza, nie będzie wykrywana przez bramki wyczulone na metalowe przedmioty. To nie wszystko. W 2009 roku niemiecki haker o pseudonimie Ray wydrukował sobie kluczyk otwierający kajdanki holenderskich policjantów. Do zaprojektowania przedmioty wykorzystał zdjęcie.
Najprostszym rozwiązaniem wydaje się więc ograniczenie zwykłym ludziom dostępu do takiej technologii. Dlaczego jednak uczciwi mają być poszkodowani? Idąc tym tokiem myślenia, ludzie nie powinni mieć dostępu do noży, bo można nimi wyrządzić krzywdę. To kompletna paranoja nie mająca sensu. Jak więc należy rozwiązać problem? Otóż naukowcy oraz służby będą musieli opracować nowoczesne sposoby namierzania i eliminowania przestępców.
