2011.03.18// D. Pęgiel
Z szacunków
Rzeczpospolitej wynika, że tylko w ciągu ostatniego miesiąca wydatki przeciętnej polskiej rodziny mogły wzrosnąć nawet o 220 złotych. To skutek wyższych cen na stacjach paliwowych, w sklepach spożywczych i bankach walutowych.
Wpływ na taki stan rzeczy – podwyżki na rynkach naftowym, żywnościowym i walutowym – mają m.in. ostatnie wydarzenia na świecie. Styczniowe i lutowe zamieszki w Egipcie i Tunezji wywołały wzrost cen notowań ropy, które podbiła jeszcze napięta sytuacja w Libii.
Drożyzna...
...pustoszy...
...portfele Polaków
Rynkiem finansowym wstrząsnęła katastrofa w Japonii, osłabiając m.in. złotego – stąd rosnące wydatki polskiego kredytobiorcy spłacającego kredyt zaciągnięty we frankach szwajcarskich. Rodzina, która cztery lata temu zdecydowała się skrzystać z trzydziestoletniego kredytu w wysokości 300 tysięcy złotych, będzie musiała w tym miesiącu zapłacić ratę sięgającą 1780 złotych. To o 76 złotych więcej niż na początku roku i 176 złotych więcej niż 8 lutego, kiedy frank był najtańszy w tym roku (2 zł 97 groszy).
Główny Urząd Statystyczny twierdzi, że od początku 2011 roku żywność zdrożała o 2,5%. Tym samym czteroosobowa rodzina, która przeznaczała w ubiegłym roku na jedzenie 874 złote miesięcznie, teraz płaci więcej o 22 złote.