Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Dominique Strauss-Kahn w niedzielę rano przybył do Francji ze Stanów Zjednoczonych, gdzie do niedawna był oskarżany o próbę gwałtu na nowojorskiej pokojówce. Po opuszczeniu maszyny linii Air France, która wylądowała paryskim lotnisku Charlesa de Gaulle'a o godzinie 7:05, polityk nie udzielił żadnej wypowiedzi mediom i wraz z żoną, Anne Sinclair, szybko opuścił terminal.
W połowie maja pracownica nowojorskiego hotelu Sofitel, 33-letnia pokojówka Nafissatou Diallo, oskarżyła Strauss-Kahna o gwałt i zmuszenie jej do seksu oralnego. Francuz najpierw trafił do aresztu, później przebywał w areszcie domowy. 23 sierpnia zgodnie z wolą prokuratorów sąd federalny w Nowym Jorku umorzył sprawę, zgadzając się na wycofanie zarzutów usiłowania gwałtu. Na skutek skandalu polityk, który uchodził za faworyta w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, zrezygnował z pełnienia obowiązków dyrektora zarządzającego MFW.
Strauss-Kahna czeka jeszcze sprawa z pozwu cywilnego skierowana do sądu przez pokojówkę. Ponadto we Francji o próbę gwałtu oskarża go również francuska pisarka i dziennikarka Tristane Banon.