Detroit – kiedyś symbol potęgi i stolica przemysłu samochodowego Stanów Zjednoczonych, a dziś bankrut. Lokalne władze złożyły wniosek o upadłość na ręce gubernatora stanu Michigan Ricka Snydera. Ten przyznał, że była to trudna decyzja, ale konieczna ze względu na lata zaniedbań. Brak jest na razie planu oszczędnościowego, który powinny ogłosić władze miasta.
Sytuacja w Detroit jest niezwykle trudna. Dług miasta wynosi obecnie 18,5 miliarda dolarów, a same odsetki od kredytów to 150 milionów dolarów rocznie. W dodatku w Detroit panuje 16-procentowe bezrobocie, dwukrotnie większe niż średnia w całym stanie. Problemów miastu dostarcza również fakt, że co drugi mieszkaniec nie płaci podatków.
