Logo

Czy bańka na Bitcoinie pęknie?

Bitcoin, czyli najpopularniejsza kryptowaluta na świecie od dawna wzbudza sporo emocji. Szczególnie w roku 2020, gdy od marcowego dołka dał zarobić ponad 500%. Niektórzy inwestorzy (w tym banki) wieszczą pompowanie jego ceny do niebotycznych poziomów, podczas gdy inni mają sceptyczne nastawienie. Czy na Bitcoinie da się jeszcze zarobić? Czy jest na to za późno?

 

Dlaczego Bitcoin drożeje?

By znaleźć odpowiedź na pytanie, czy przed główną kryptowalutą rysują się dalsze wzrosty, czy faza największej bańki jest już za nami, warto przyjrzeć się czynnikom napędzającym wzrost jego ceny w 2020 roku. W odróżnieniu od bańki z 2017/2018 roku pary walut fiducjarnych z Bitcoinem notują bardzo małe obroty, a zainteresowanie w Google Bitcoinem i związaną z nią tematyką pozostało na bardzo niskim poziomie. Z czego więc wynikają obserwowane wzrosty?



Czynników jest kilka, jednym z nich jest rosnące zainteresowanie funduszy hedgingowych, które coraz śmielej inwestują w wiodącą kryptowalutę. Wykonują one transakcje o ogromnych wartościach, uprzednio wymieniając środki na jeden z tzw. stablecoinów. Starają się przy tym stopniować zakupy, by nie wywoływać dużych skoków cen. Z tego względu cena Bitcoina stopniowo rośnie, nawet jeśli niewielu inwestorów indywidualnych kupuje go do swojego portfolio.



Kolejnym czynnikiem stojącym prawdopodobnie za wzrostem wyceny Bitcoina są kontrakty futures, które stają się coraz popularniejsze na największych giełdach. Pozwalają one na zakupy z całkiem sporym lewarem, wywołując większe przepływy kapitałowe, niż to wynikałoby z rzeczywistych inwestycji rynkowych.



Trzecim i prawdopodobnie najbardziej znaczącym czynnikiem, jest sztuczna "produkcja" najważniejszego stablecoina, czyli Tethera. Stablecoiny to tokeny odzwierciedlające wartość waluty fiat, np. USD w przypadku Tethera oznaczanego symbolem USDT, zabezpieczane środkami na depozycie bankowym. W 2020 roku podaż Tethera zwiększyła się ponad pięciokrotnie, co koreluje ze wzrostem wartości Bitcoina i co również wzbudziło zainteresowanie amerykańskich organów ścigania. W najbliższych miesiącach sytuacja powinna w pełni się wyjaśnić.



Czy Bitcoin będzie drożał dalej?



Czynników sprzyjających dalszym wzrostom pozostaje niewiele - poza silną wiarą osób przechowujących tę kryptowalutę i organizacji nawołujących do jego zakupu orgomnymi prognozami. Bitcoin nie ma zastosowania praktycznego, jest powolny, przestarzały i drogi. Z drugiej jednak cały strony rynek napędzany nieustannym dodrukiem przez Banki Centralne od dawna działa zupełnie nieracjonalnie i oczekiwane spadki nie przychodzą.


2020-12-10 - P. Potocki

5

Komentarze do:
Czy bańka na Bitcoinie pęknie?

Trader 2020-12-10 14:59

Ja uważam, że Bitcoin pójdzie w górę. Teraz mieliśmy spadki ale trzeba pamiętać, że rosło od marca. Przekroczyliśmy historyczne szczyty i sporo inwestorów, który kupowali Bitcoin na górce teraz sprzedało aby uwolnić kapitał i wyjśc z inwestycji.

Adam 2020-12-10 17:23

No dobrze ale jaką wartość ma Bitcoin tak naprawdę? Jeżeli chodzi o możliwości płatnicze to do tej pory nie trafił na szeroki rynek. Co więcej zawsze istnieje ryzyko jego delegalizacji przez wybrane kraje. Tym bardziej, ze coraz bliżej jesteśmy sytuacji, że do obrotu trafią "oficjalne" narodowe kryptowaluty. Uważam, że trudno traktować inaczej Bitcoina, niż jako przedmiot do czystej spekulacji i nic więcej - nawet w sytuacji gdy mamy do czynienia z bezprecedensowym w historii świata dodrukiem pieniądza.

Freddy 2020-12-10 17:59

Mam w swoim portfelu inwestycyjnym 5% w btc. Traktuję go wyłącznie spekulacyjnie. Liczę, że 2021 będą jeszcze spore wzrosty. Ale przyszłość bitcoin jest raczej taka sobie - jego najwiekszą siłą jest to, że jest czymś w rodzaju dolara w świecie krypto - waluta rezerwowa :) Technologicznie to coraz większy skansen na tle wielu nowych kryptowalut.

Fido 2020-12-11 11:56

W tej chwili rynki finansowe są postawione na głowie. Gospodarki szorują po dnie a giełdy biją rekordy. Dodruk na razie trafia na rynki finansowe a nie do prawdziwej gospodarki. W ten sposób rządy tanio się zadłużają udając, że inflacja jest w ryzyach a tak naprawdę nie jest. Po prostu koszyk do obliczania inflacji można ustawić tak aby otrzymać odpowiednie liczby. Gdy w końcu stopy pójda w górę król okażę się naprawde nagi.

Weteran 2020-12-14 10:00

Moim zdaniem dywersyfikując portfel nie ma sensu trzymać Bitcoin oraz złota tylko postawić na jedno z tych aktywów. Są bardzo do siebie podobne pod wieloma względami.

Podobne artykuły i galerie