Każdy z nas chciałby być bogaty, ale czy wiemy, jak zdefiniować bogactwo? Ile pieniędzy trzeba posiadać, żeby zaliczać się do tej grupy? A jakie dobra materialne powodują, że możemy nazwać się bogatymi? W którym momencie mamy wszystko, czego tylko potrzebujemy? Tom Corley, autor książek o bogaczach, przez 5 lat obserwował styl życia milionerów, by potem określić, w którym momencie spełnia się warunki i staje się człowiekiem bogatym. Do jakich doszedł wniosków?
Zgodnie z tym, czym Tom Corley podzielił się ze światem, o bogactwie może mówić ten, kto nie musi pracować, aby żyć na odpowiadającym mu poziomie. Oczywiście, taka osoba może imać się różnych zajęć, ale żeby mówić o sobie w kategoriach bogacza, musi też mieć pewność, że jeśli na zawsze rzuci pracę zawodową, bez problemu będzie mogła się utrzymać i nie wpłynie to negatywnie na jej wcześniejszy styl życia. Trzeba jednak posiadać także źródło stałych dochodów, na które tak naprawdę się nie zarabia. Zwykle są to udane inwestycje, które gwarantują długoterminowe, regularne dochody bez dodatkowego wkładu pracy. Żeby jednak można było uznać się za bogatego, takie niezarobione samodzielnie dochody powinny być większe od stałych kosztów utrzymania.
Jak nietrudno jest się domyślić, trzeba posiadać przynajmniej jeden dom, ale przyda się także domek letniskowy. Oba powinny by własnością, a w dodatku ich zakup powinien zostać dokonany bez zaciągania jakichkolwiek kredytów. Obowiązkową cechą zamożnych osób jest przy tym możliwość odpoczynku nawet przez cały rok. Zdaniem Corleya, prawdziwie bogaci ludzie są w stanie zafundować sobie wakacje w każdej chwili i mogą to robić tyle razy w roku, ile tylko zechcą. Zawsze ich na to stać. Tak samo, jak zawsze mogą pozwolić sobie na zakup dowolnego samochodu dla siebie lub swojej rodziny i nie potrzebują do tego żadnych pożyczek. W ogóle, żadne niespodziewane wydatki, nawet te wielkie, nie powinny w żadnym stopniu obniżać dotychczasowego poziomu życia, a wydawanie nie powinno wiązać się z zastanawianiem nad tym, czy można sobie na coś pozwolić.
Oczywiście, liczy się nie tylko wygoda, ale także poczucie bezpieczeństwa, dlatego bogaty człowiek to ten, który może zapewnić sobie i wszystkim członkom swojej rodziny profesjonalną opiekę medyczną w każdej sytuacji. Chodzi tu nie tylko o pomoc doraźną, ale w razie potrzeby, także o długoterminowe pozostanie pod opieką specjalistów i to niekoniecznie w prywatnej, luksusowej klinice, ale być może także w przystosowanym do leczenia domu. Co więcej, naprawdę zamożne osoby nie martwią się o ubezpieczenie, bo w razie jego braku i tak będą w stanie pokryć koszty leczenia i rehabilitacji. Bogaci dbają również o edukację swoich dzieci, a nawet wnuków. Mają na ten cel wystarczająco dużo pieniędzy i nauka wszystkich dzieci w renomowanych szkołach nie wpływa znacząco na zasobność ich portfela. Poza tym bogacz nawet w przypadku rozwodu i poniesienia kosztów sprawy, łącznie z częścią oddaną współmałżonkowi, będzie w stanie nadal żyć na wcześniejszym poziomie.
Jak widać, żeby określić się mianem ”bogatego”, trzeba mieć w życiu szczególne szczęście. Niestety, większość z nas – nawet po latach ciężkiej pracy, wyrzeczeń i stałego oszczędzania – nigdy nie stanie się naprawdę bogata. Pocieszeniem pozostaje więc fakt, że definicji bogactwa jest w rzeczywistości sporo, a wielu twierdzi, że najcenniejsze jest to, czego i tak nie można kupić.
