Trwa intensywny nabór pracowników w branży internetowej. Zatrudnienie znajdują nie tylko programiści czy inżynierowie, wiele ofert skierowanych jest również do humanistów – informuje na swoich stronach internetowych "Rzeczpospolita". Zdaniem gazety co najmniej kilkanaście tysięcy osób pracuje obecnie w naszym kraju w branży internetowej. Precyzyjne szacunki utrudnia prężny rozwój tej dziedziny gospodarki. Stale rośnie też liczba nowych internetowych specjalizacji zawodowych. Część z nich jeszcze kilka miesięcy temu w ogóle nie istniała.
Największe możliwości zatrudnienia wiążą się z rozwojem mediów społecznościowych (social media), a także interaktywnych agencji marketingowych i reklamowych. - Brakuje wykwalifikowanych specjalistów, dlatego uruchomiliśmy program staży i sami uczymy kandydatów z którymi chcemy się związać na dłużej – mówi Agnieszka Rzemińska z VanguardPR, firmy zajmującej się internetowym PR.
Rozpiętość wynagrodzenia w tego typu przedsiębiorstwach jest spora i zależy od dział oraz stanowiska. Jak donosi "Rzeczpospolita", w stolicy pracownicy dużych agencji w dziale obsługi klienta mogą liczyć na 3-4 tys. zł brutto miesięcznie, doświadczeni specjaliści z działów technicznych na blisko 10 tys., a kadra menedżerska na 15–20 tys. zł brutto miesięcznie.
Specjalista social media to zawód, który pojawił się w naszym kraju zaledwie kilka miesięcy temu. Osoba na tym stanowisku odpowiada za wizerunek danej marki w takich mediach jak: Facebook, NK, Twitter czy Blip. Jego zadaniem jest budowanie relacji z konsumentami i łączenie PR z marketingiem i reklamą.
