Bronisław Komorowski liczył, że wygra w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Dlatego w jego sztabie ustawiono olbrzymią armatę do konfetti. Ale nie wystrzeliła... bo kandydat uzyskał wynik poniżej 50 proc.
Armata do konfetti to oznaka, że sztab Bronisława Komorowskiego zakładał wygraną w pierwszej turze. Jednak sztabowcy i ich kandydat trochę się przeliczyli.
Bo Bronisław Komorowski, choć uzyskał najlepszy wynik, to jednak nie zdołał wygrać 20 czerwca. Dlatego armata do konfetti nie została odpalona.
Teraz pewnie znów zostanie ustawiona w sztabie Komorowskiego, oczywiście za dwa tygodnie. Ale czy wtedy będą powody, by ją odpalić? Żeby się o tym przekonać, będziemy musieli poczekać.
Tak politycy fetowali sukcesy!