W Polsce dość często bywa tak, że wybierając się na wymarzone wakacje, powrót z nich może okazać się prawdziwym koszmarem. Wszystko przez biuro podroży które w trakcie naszego pobytu nagle może... zbankrutować. Takie los spotkał niedawno klientów, którzy wyjechali z touroperatorem Sky Club.
Polskie prawo chroni klientów feralnych biur podróży ustawą z 19 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 223, poz. 2268). Jej art. 5 stanowi, że organizator musi z obowiązkowej gwarancji ubezpieczeniowej lub bankowej:
Jeżeli chodzi o niedawną głośną sprawę firmy Sky Club , to prawnik z kancelarii Wierciński, Kwieciński, Baehr - Paweł Woronowicz mówi, że "nie będą wypłacane inne kwoty wynikające z poniesienia przez klientów Sky Club sp. z o.o. szkód związanych z odwołaniem wyjazdu, gdyż nie są objęte umowami gwarancyjnymi. Jeżeli w trakcie trwania postępowania cywilnego zostanie ogłoszona upadłość biura podróży, sąd z urzędu zawiesi postępowanie."
Należy pamiętać, że jeżeli spotka nas podobna sytuacja w pierwszej kolejności powinniśmy zgłaszać to do marszałka województwa, bowiem wyda on dyspozycje wypłaty zaliczek na pokrycie kosztów naszego powrotu do kraju.