Anonimowy były pracownik Izby Deputowanych ujawnia na Facebooku sekrety przywilejów włoskich parlamentarzystów. Jego stronę z demaskatorskimi danymi przeczytało w miniony weekend ponad 160 tys. ludzi. O osobie, która twierdzi, że zdradzi wszystkie sekrety życia "kasty parlamentarzystów", wiadomo na razie tylko, iż została zwolniona z Izby po 15 latach pracy bez etatu.
Na portalu społecznościowym anonimowy użytkownik zaprezentował fotokopie dokumentów świadczących o tym, na jakie korzyści materialne mogą liczyć deputowani, którzy miesięcznie inkasują uposażenie sięgające kilkunastu tysięcy euro razem z różnymi dodatkami. Poinformował, iż mogą oni korzystać z 20-procentowej zniżki na zakup samochodu i niższych taryf telefonicznych, a ich przyjaciele - z przelotów na koszt państwa.
Były pracownik Izby Deputowanych twierdzi, że polityk może otrzymać ochronę ze służbowym samochodem. Wystarczy znaleźć zaufaną osobę, która wyśle anonimowy list z pogróżkami pod adresem parlamentarzysty bądź jego bliskich.
Dziennika "La Repubblica" zaznaczył, że "wściekły bezrobotny", już sieje strach wśród polityków, a jego przedsięwzięcie staje się "faktem politycznym", który mobilizuje zwykłych Włochów. Jednak media zauważają również, że demaskatorska operacja dyktowana jest osobistymi pobudkami. Dlatego część komentatorów przestrzega przed nazywaniem autora bloga "włoskim Assange'em".
