Bernard Madoff, były finansista skazany za stworzenie największej w historii piramidy finansowej, zarzucił współudział w tym procederze bankom, regulatorom oraz części swoich współpracowników. Madoff nie przedstawił jednak konkretnych dowodów, jednocześnie stwierdził, że oszukiwał inwestorów i członków rodzin przez co najmniej 16 lat zanim przyznał się władzom w 2008 roku do prowadzenia piramidy.
Zdaniem Madoffa banki - m.in. obsługujący jego firmę JP Morgan Chase - posiadały dostateczną wiedzę, żeby zauważyć podejrzane działania. - Nie jestem bankierem, ale wiem, że 100 mld USD wpływające i wypływające z bankowego konta jest czymś, co powinno kogoś zaalarmować. JP Morgan miał wszystkie raporty finansowe. W banku byli wysocy rangą ludzie, którzy wiedzieli co się dzieje – oznajmił były finansista w wywiadzie dla The Financial Times.
Bank JP Morgan Chase został już pozwany przez firmę Irving Picard, likwidatora Bernard L Madoff Investment Securities - domaga się 6,4 mld USD odszkodowania. Bank kategorycznie odrzuca oskarżena. Tymczasem Madoff twierdzi, że problemy mogą mieć także dwie inne współpracujące z nim instytucje: HSBC i UBS.
Były finansista oświadczył również, iż o wszystkim wiedzieli czterej jego najwcześniejsi klienci: Jeffry Picower, Stanley Chais, Norman Levy i Carl Shapiro. - Nic, co powiedziałem, nie powinno być traktowane jak wymówka. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co zrobiłem – oznajmił Madoff.
