Aleksander Jones, amerykański reporter specjalizujący się w teoriach spiskowych, oznajmił, że niedawno przedstawiony przez Biały Dom akt urodzenia prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy został sfałszowany na wiele sposobów. - Akt urodzenia został zmieniony w taki sposób, że przysparza to zawrotów głowy - przyznał p. Jones.
Dziennikarz stwierdził, że zmiany są dostrzegalne przede wszystkim dla specjalistów od programów graficznych. Wykazują oni, iż czcionki czy tła użyte w niektórych miejscach opublikowanego dokumentu są nieodpowiednie i nie pasują do reszty aktu urodzenia. Zdaniem Jonesa ludzie w Białym Domu celowo wycinali fragmenty, a następnie odpowiednio nanosili je na certyfikat.
- To wygląda tak, jakby ludzie w Białym Domu chcieli, aby ludzie wiedzieli, że ten akt to fałszywka. To 100% fałszywka – zaznacza Aleksander Jones, który twierdzi, że może to być spowodowane chęcią odwrócenia uwagi od problemów prezydentury Baracka Obamy.
