Euforyczną reakcją rozpoczął się pierwszy tydzień sierpnia na rynkach finansowych po tym, jak prezydent oraz liderzy partyjni ogłosili porozumienie ws. redukcji deficytu oraz podniesienia limitu długu publicznego. Notowania kontraktów na S&P500 wzrosły o 2%, dolar umocnił się do jena, zaś euro względem franka. Weekendowe porozumienie to ważny krok, jednak nie gwarantuje ono zakończenia rynkowej nerwowości. Poniedziałek przyniesie bowiem nerwowe liczenie głosów. Jeśli porozumienie zostanie przez Kongres przyjęte, rynki zwrócą uwagę na dane – w tym tygodniu dwie najważniejsze figury z USA.
Weekendowe negocjacje „ostatniej szansy” przyniosły wstępne porozumienie pomiędzy liderami Kongresu i Białym Domem ws. podniesienia limitu długu. Zakłada ono:
Warto zwrócić uwagę także na dzisiejszy odczyt indeksu ISM. Z punktu widzenia krótkookresowej dynamiki procesów gospodarczych (czyli odpowiedzi na pytanie „w jakim tempie zwalniamy?”) wartość poznawcza ISM jest nawet większa niż danych z rynku pracy. Konsensus rynkowy zakłada minimalny spadek (z 55,3 do 54,9 pkt.), taki też sugerują indeksy regionalne, choć podobne indeksy dla strefy euro i Chin odnotowały dużo głębsze spadki.
Podsumowując, przyjęcie kompromisu ws. limitu długu i lepszy raport z rynku pracy to szansa na odreagowanie ostatniej fali strachu. Z drugiej strony część inwestorów nie dostosowała jeszcze z pewnością swoich strategii do perspektyw wolniejszego wzrostu gospodarczego i ten element będzie ciążył rynkom akcji w średnim terminie. Dlatego też konsolidacja w rejonie 1250-1370 pkt. to względnie optymistyczny scenariusz dla indeksu S&P500.
Ubiegły tydzień zakończył się silną wyprzedażą euro względem szwajcarskiego franka – kurs na koniec tygodnia to minimalnie powyżej poziomu 1,13. Na ile taki kurs doskwiera szwajcarskiej gospodarce dowiemy się za jakiś czas. We wtorek dowiemy się na ile dotkliwy był kurs w okolicach 1,20 – opublikowany będzie szwajcarski PMI. Już w czerwcu indeks obniżył się z 59,2 do 53,4 pkt. Teraz rynek wycenia spadek, ale bardzo niewielki – do 52,5 pkt.
Technicznie pozycja sprzedających na EURCHF jest nadal mocna. Odreagowanie może być spowodowane uspokojeniem sytuacji w USA (a tym samym ustanie obaw o masową wyprzedaż peryferyjnego długu po obniżce ratingu USA) i słabymi danymi ze szwajcarskiej gospodarki – szczególnie w połączeniu.
Poza głosowaniami oraz amerykańskim indeksem ISM (godz. 16.00), o których pisaliśmy w tekście, warto zwrócić uwagę również na europejskie indeksy PMI, szczególnie brytyjski, który poznamy o godz. 10.28 (konsensus 51,1 pkt.) – każda informacja opisująca gospodarkę Wielkiej Brytanii jest bowiem aktualnie ważna dla oczekiwań wobec posunięć Banku Anglii. W nocy z kolei ważne dane dla dolara australijskiego (szczególnie, iż para AUDUSD zatrzymała się przy ważnym oporze) – najpierw poznamy dane o pozwoleniach na budowy (3.30, konsensus +3,2% m/m), później zaś decyzję RBA (6.30, konsensus 4,75%).