Prokurator Generalny stanu Kalifornia wszczęła śledztwo w sprawie nadużyć władzy, jakich miał się dopuszczać były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger. Możliwe, że aktor korzystał z pieniędzy podatników, aby ukryć przed żoną swoje zdrady małżeńskie. Osobą bezpośrednio oskarżającą go o te przewinienia jest William Taylor, kierownik ds. bezpieczeństwa w hotelu, w którym były gubernator miał dopuszczać się "skoków w bok".
Były współpracownik Schwarzeneggera przeszedł pomyślnie badania na wykrywaczu kłamstw. Według jego zeznań polityk używał samochodów policji patrolowej, które regularnie eskortowały skąpo ubrane, młode kobiety do hotelu Hyatt Regency w Sacramento.
Przeczytaj także: Arnold Schwarzenegger ma nieślubnie dziecko z pracownicą »Zdaniem Taylora o nadużycia byłego gubernatora wiedzieli niemal wszyscy jego bezpośredni współpracownicy, ale ze strachu przed utratą pracy nie informowali o nich. Przyznaje także, że doniósł prasie o bardzo poważnych przewinieniach 63-letniego aktora, gdyż nie potrafił zaakceptować tego, w jak bezczelny sposób wykorzystywał pieniądze podatników, pełniąc jednocześnie funkcję gubernatora.
