Pracownik Apple twierdzi, że władze koncernu od dawna wiedziały o wykorzystywaniu i skandalicznych warunkach pracy oosób zatrudnionych w chińskich zakładach Foxconn - informuje "The New York Times".
Przeczytaj także: Szef Apple zainkasował w 2011 roku 378 mln USD »Z informacji przekazanych przez pracownika zajmującego wysokie stanowisko w koncernie z Cupertino wynika, że firma Apple wiedziała o problemach w chińskich zakładach. - Od czterech lat wiedzieliśmy o wykorzystywaniu pracowników w fabrykach. W tej sprawie nic się nie zmieniło, ponieważ to jest na naszą korzyść. Dostawcy nawet od jutra mogliby wszystko zmienić, wystarczy by tego zażądało Apple. Nie mieliby innego wyjścia - przyznaje anonimowy pracownik koncernu.
Jakiś czas temu informowaliśmy, że w zakładach w Shenzen na południu Chin, które należą do tajwańskiej firmy Foxconn Manufacturing Group dochodzi do samobójstw. W ubiegłym roku kilkunastu pracowników tego przedsiębiorstwa odebrało sobie życie. Zdaniem mediów chcieli oni w ten sposób zaprotestować przeciwko bardzo niskim zarobkom i skandalicznym warunkom pracy.
Przeczytaj także: Chiny: Pracownicy obiecują, że nie popełnią samobójstwa »W maju 2011 roku Foxconn wprowadził oryginalnąmetodę zapobiegania samobójstwom: zażądał od zatrudnionych pisemnego zobowiązania, że nie targną się na swoje życie. Ponadto ogłosił podwyżki, w wyniku których podwojono płace - obecne miesięczne wynagrodzenie wynosi ok. 2 tys. juanów (290 dolarów). Foxconn produkuje dla Apple m.in. iPhony oraz iPady.
