Logo

Amerykańskie indeksy są na dobrej drodze do tegorocznych minimów

Bieżący tydzień zaczął się wyjątkowo optymistycznie po oświadczeniu chińskich władz o zmianie podejścia do polityki kursowej. Jednak już w poniedziałkowym porannym komentarzu zwracaliśmy uwagę, iż reakcja na to wydarzenie była przesadzona i służyło ono po części odwróceniu uwagi od rzeczywistych problemów. Te przestały być ignorowane po fatalnych danych
sprzedaży domów, o których z kolei pisaliśmy wczoraj. Efekt:
amerykańskie indeksy są na dobrej drodze do tegorocznych minimów.

Duża korekta ciągle groźna



Nie pomogła publikacja tygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Dane pierwszy raz od dłuższego czasu były lepsze niż oczekiwał rynek. Liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych obniżyła się z 472 tys. do 457 tys. wobec konsensusu 464 tys. To jednak wciąż bardzo wysoka wartość. Dopiero spadek wyraźnie poniżej 440 tys. mógłby ożywić nadzieję na poprawę sytuacji na
rynku pracy. Inwestorzy przywykli już w tym roku do tego, iż po spadkach w okolice 450 tys. liczba nowych zarejestrowań znów rośnie i stąd brak wyraźnie pozytywnej reakcji. Z drugiej strony, gdyby nie te dane spadki wczoraj prawdopodobnie byłyby jeszcze większe. Nawet jednak w obecnej sytuacji powrót do tegorocznych minimów jest obecnie podstawowym scenariuszem, a spadek notowań głównych amerykańskich indeksów poniżej tego poziomu (1040 pkt. dla kontraktów na S&P500 i 9750 pkt. dla DJIA30) mógłby oznaczać realizację widocznej układzie tygodniowym formacji głowy i ramion. Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania rynkowe, tj. słabe dane z USA, wysokie premie w Europie i ostatnio także korekty (w dół) prognoz wyników amerykańskich banków, taka duża korekta znalazłaby uzasadnienie po stronie fundamentalnej.



Premie od europejskiego długu to z pewnością czynnik, któremu watro się przyglądać. W większości przypadków pozostały one wysokie, pomimo poprawy nastrojów, wzrostów na rynkach akcji i notowań euro na przestrzeni poprzednich dwóch tygodni. Jeśli pogorszenie nastrojów rynkowych skłoni inwestorów do dalszego pozbywania się obligacji portugalskich, hiszpańskich, włoskich itd.
może dojść do uruchomienia samonapędzającego się mechanizmu, gdzie obligacje będą tanieć pod wpływem pogarszających się nastrojów, a nastroje pogarszać się ze względu na konsekwencje taniejących obligacji wielu europejskich rządów. Dziś testem dla rynku będzie emisja obligacji włoskich (szczegóły w pulsie rynku).



G20 bez porozumienia



Wobec faktu, iż chińskie oświadczenie zdetonowało dyskusję o polityce kursowej Państwa Środka, weekendowy szczyt G20 poświęcony będzie praktycznie poświęcony polityce fiskalnej krajów rozwiniętych. W dyskusji tej rysuje się ewidentny podział. Niemcy i Wielka Brytania będą opowiadać się za zacieśnianiem fiskalnym, przedstawiając zaproponowane przez siebie reformy jako wyjście z problemów fiskalnych. Z kolei USA argumentować będzie, iż
zacieśnianie polityki fiskalnej na tym etapie ożywienia jest bardzo ryzykowne i przywoływać będzie doświadczenia z 1937 roku, kiedy po pierwszych oznakach ożywienia prezydent Roosvelt obniżył wydatki i podniósł podatki, co miało bardzo niekorzystny wpływ na gospodarkę.



USA będą także głosem krajów z południa Europy, które mogą być
największymi przegranymi zacieśniania fiskalnego w żółconej części starego kontynentu, ale którym (wobec otrzymanego zapewnienia pomocy) głośno mówić o tym nie wypada. Taki brak zgody raczej nie przysłuży się nastrojom na rynkach.



W kalendarzu: finalne dane o PKB w USA



Dziś opublikowane zostaną ostateczne dane o PKB w USA za pierwszy kwartał (14.30, konsensus +3%) oraz wskaźnik nastrojów sporządzany przez University of Michigan (15.55, konsensus 75,5 pkt.). Jako że są to jedynie rewizje wcześniej podanych figur ich wpływ na rynek będzie śladowy. Po skumulowaniu się negatywnych
sygnałów z amerykańskiej gospodarki, do poprawy sentymentu rynkom potrzebne będą naprawdę dobre wiadomości.


2010-06-25 - Przemysław Kwiecień

0

Komentarze do:
Amerykańskie indeksy są na dobrej drodze do tegorocznych minimów

Podobne artykuły i galerie