2011.06.18// D. Pęgiel
Z informacji przedstawionych przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że prezydent Aleksander Kwaśniewski nie wiedział, że w naszym kraju działają tajne więzienia CIA. Gdy się dowiedział, nakazał je zlikwidować. Gazeta opiera swoje doniesienia na wypowiedziach trzech polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy w 2003 roku pełnili wysokie funkcje w państwie.
Aleksander Kwaśniewski
Rozmówcy zastrzegli sobie anonimowość, twierdząc, że nie mogą wyjawiać ściśle strzeżonych informacji. "Gazeta Wyborcza" przytacza fragmenty relacji członków SLD, podkreślając, że to tylko jedna z wersji. -
Amerykanie poprosili nas o możliwość międzylądowań i utworzenia w Polsce ośrodka, ale nie nazwali tego więzieniem, tylko ośrodkiem śledczym. Mówili, że będą tam przebywać ich współpracownicy – oznajmił "Gazecie Wyborczej" jeden z polityków. Kwaśniewski miał o niczym nie wiedzieć, bo kontakty odbywały się poziomie rządu i służb – czytamy na portalu Gazeta.pl.
Dwaj pozostali politycy Sojuszu oznajmili, że prezydent zaczął drążyć temat po tym, jak George Bush podziękował mu w czasie swojej wizyty w Polsce w 2003 roku. -
No i dokopał się do tego. Wściekł się, kazał ośrodek zamykać – oznajmił jeden z nich.
Kwaśniewski nie chce komentować powyższych rewelacji i od lat podkreśla, że współpraca wywiadu polskiego i amerykańskiego była, jednak więzień CIA w naszym kraju nie było. Pierwsze wzmianki o przetrzymywaniu w Europie Środkowej jeńców CIA pojawiły się w głośnym artykule "Washington Post" z 2 listopada 2005 roku. Do tej pory polskie władze zaprzeczają, by przetrzymywano u nas podejrzanych o terroryzm..